W Andrzejki (29-30.11.2014 r.) na sopockim Hipodromie odbyła się pierwsza w Polsce psia olimpiada , podczas której zaprezentowano 5 psich konkurencji i to wszystko w jednym miejscu ... agility, obedience, rally-o, top speed dog i flyball. ... Czy to nie raj? Oczywiście, że tak, bo jakby miało być inaczej ? A ja i Figa mogłyśmy czuć się jak olimpijki, bo razem startowałyśmy. :D
Z Nelką :D |
W sobotę przyjechaliśmy ok. 12,00, a start był przewidywany na godzinę 15.00, więc miałam 3 godziny na rozgrzanie psa ( poćwiczenie ). Na miejscu spotkałyśmy Sylwię (może kojarzycie z postu o wspólnym treningu ? ) i dużo ze sobą rozmawiałyśmy. :D Figa mnie bardzo zaskoczyła, mniej 'rzucała' się na psy z zazdrości :P Na psa Sylwii - Nelkę, praktycznie w ogóle nie szczekała, chociaż np. szczylek BC - Fender jej się nie do końca spodobała . Bo niby po co, i dlaczego mam dotykać jakiegoś innego psa? :P
Klatka również zdała egzamin, bowiem nie słyszałam żadnego skomlenia, czy szczekania. W prawdzie w takich miejscach, gdzie coś się dzieje, trudno się psu położyć, ale Figa dała radę i siedziała grzecznie i dzielnie czekała na swoją kolejkę. Teraz tylko przy każdej nadarzającej się okazji należałoby utrwalać takie zachowanie, aby w takich miejscach jak to, też odpoczywać :)
Tak czy inaczej, jestem z Figi bardzo dumna, dała radę psychicznie. :D Kupiłam szarpak RAUKI (który okazał się przegenialny!) Szarpała się na hali przy innych psach, gdzie z jednej strony był ring agility, a z drugiej nagłośnienie całych zawodów i gdzie obok nas , przechodziło milion ludzi. :D A szarpała się jak nigdy dotąd! :D
W sobotę startowałyśmy jako trzecie - Figa przebiegła tor w 6,45s/40m. Czas troszkę długi, bo Figa po wystartowaniu umyśliła sobie w głowie, że można przejść na naokoło tak jak pańcia. :P Ale po chwili ogarnęła się i już wiedziała, że ma biec do mnie... i pobiegła. :D Również przyczyną tego całego zmieszania Figi było to, że obok ringu TSD był ring flyball'u i psy strasznie szczekały. Nie było mnie w ogóle słychać, a na hali pomału robiło się ciemno. Już za metą Figa pomyliła mnie z kimś innym (co widać na filmiku, który zaraz zamieszczę ). :D Pomimo wszystko jestem bardzo dumna z Figi, bo super sobie poradziła.
Tym oto sposobem dostałyśmy się do 2 rundy (tak jak inne psy w s-kach), która miała miejsce w niedzielę. :D
Na drugi dzień dalszy ciąg psich zmagań. Przyjechałam na miejsce ok. 12.30 , tuż przed losowaniem par startowych.
Wylosowano nam do pary Karolinę & Bellę (Bella na finałach w Warszawie w październiku miała pierwsze miejsce ze wszystkich S'ek), więc byłam świadoma, że szanse mamy baardzo małe. :P
Po rozgrzaniu Figi, usłyszałam, że mamy się przygotować. Również i tym razem, Figę na starcie trzymała Sylwia od Nelki i na odwrót - ja trzymałam Nelkę. :D
Na szczęście zawody flyballowe zaczynały się później, więc było dużo ciszej. Figa mnie słyszała i widziała. Tym razem start bardziej udany i sprint Figi do mnie. Poprawiła czas, bo miała 5,78s. :) Byłam z niej mega dumna, nie stanęła, nie zawróciła .. tylko biegła, prosto do mnie <3
Jak widać na zdjęciu wyżej - nakręciła się na szarpak, którym wymachiwałam idąc w stronę mety! :D
Niestety, nie udało się :( Nie przeszłyśmy do finału, bo Bella miała dużo lepszy czas. Ale nie szkodzi , do wszystkiego dochodzi się małymi kroczkami, a to był nasz debiut :D Może innym razem staniemy na podium, kto wie ? Przymiarki już były i niekoniecznie musi to być I miejsce XD
Hahhaa kocham to zdjęcie <3 |
Tak czy inaczej, jestem z Figi bardzo dumna, dała radę psychicznie. :D Kupiłam szarpak RAUKI (który okazał się przegenialny!) Szarpała się na hali przy innych psach, gdzie z jednej strony był ring agility, a z drugiej nagłośnienie całych zawodów i gdzie obok nas , przechodziło milion ludzi. :D A szarpała się jak nigdy dotąd! :D
Widać wielką poprawę! <3
W sobotę miałam okazję poznać Olę od Emeta. Od dłuższego czasu chciałam ją poznać i nareszcie się udało! Szkoda, że Ola była bez Emeta, ale mam nadzieję, że kolejnym razem jak się spotkamy, to będzie ze swoim psiakiem ? :D
A tutaj filmik z dwóch dni. :) Za filmik z soboty dziękuję Sylwii. :D
A co u nas? Żyjemy, coś tam trenujemy, mamy opanowane chest vaulty, pomału udają nam się vaulty od nogi i od pleców. :D
A dzisiaj (piątek) ... jedziemy na weekend do Warszawy (oczywiście, że do Zuzy & Jessie! :D). Na pewno powstanie filmik (a może nawet dwa? :D ), dużo zdjęć! :D
Ok.3-4 godz. jazdy do Warszawy, ale będzie super! :D Wiemy to ! :)
Wszystkim również życzę super udanego weekendu! :D
Trzymajcie się!
Nina & Figa
________________________________________________________________________________
Więcej zdjęć z zawodów dodam w następnym poście, ponieważ zdjęcia na bloggera potrafią mi się ładować 2,5 godz., a nie mam w tym momencie na to czasu. :P
________________________________________________________________________________
Więcej zdjęć z zawodów dodam w następnym poście, ponieważ zdjęcia na bloggera potrafią mi się ładować 2,5 godz., a nie mam w tym momencie na to czasu. :P
Bardzo fajny pomysł z zorganizowaniem takich dużych zawodów, łączących kilka dyscyplin. Zazdroszczę możliwości wybrania się na nie, my mamy troszkę daleko ;).
OdpowiedzUsuńGratulacje, świetna inicjatywa z takimi zawodami :D Tyle psów w jednym miejscu i jeszcze z super przewodnikami to istny raj :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem na pewno będzie lepiej!
OdpowiedzUsuńNie fart z tą parą, no cóż, zdarza się :c
Pozdrawiamy!
Ogromne gratulacje dla Was!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
Gratulacje! Czekamy na filmik :)
OdpowiedzUsuńJak świetnie ! Gratulujemy ! Chciałabym być taka jak Ty :)
OdpowiedzUsuńhttp://maniolowo.blogspot.com/
fajnieee! :) a poza tym fajny szablon bloga :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas
mezyciepsie.blogspot.com
O no proszę nawet Duke się załapał i pojawił się w poście :P
OdpowiedzUsuńTo było genialna impreza i oby więcej takich :)
http://jaknauczycpsa.blogspot.com/
Figa to bliźniacza żaba torpeda, pikne zdjątka :3
OdpowiedzUsuńDlaczego Figa chodzi w szelkach i obroży na raz ?
OdpowiedzUsuń